WAlka Zabrze
1.Do szpitala przywieziono z wypadku dwóch chłopców - bliźniaków. Chirurg ogląda dokładnie ich zmasakrowane ciała i po chwili mówi do ich zrozpaczonych rodziców:
- Dwóch chłopaków to ja wam już nie poskładam, ale z tego co zostało, to zrobię jednego.
2.- Tato, znalazłem babcię.
- Tyle razy Ci mówiłem - nie kop w ogródku!
3.Wspomnienia kolesia:
- Jak byłem kawalerem, zawsze gdy spotykały mnie jakieś zgrzybiałe ciotki na weselach, to poklepywały mnie po ramieniu i mówiły:
- Będziesz następny.
- Przestały, kiedy na pogrzebach zacząłem robić im tak samo.
4.Syn zwraca się do ojca:
- Tatusiu, kup mi rewolwer! No kup mi... Musisz mi kupić!
- Cicho! - reaguje zdecydowanie ojciec. - Nie kupię ci!
- Ale ja uważam, że powinieneś mi kupić!
- A ja uważam, że nie i basta! W końcu, kto tu jest głową rodziny?!
- Na razie ty. Ale gdybyś mi kupił rewolwer...
Offline
Kibic
Niezłe te 2 ostatnie...
Offline
Kibic
Ja uprawiam inny rodzaj humoru, zdecydowanie inny niż zwykłe dowcipy. Bardziej gram na nerwach innych ludzi(zwłaszcza pani od polskiego) Poza tym ostatnio jak Kluczbork na Walkę przyjechał to po meczu przy klatce sporo leżało serpentyn od nich, to wzięliśmy to z 3 kumplami i podpaliliśmy(ale w klatce, bo to inaczej za blisko murawy by mogło być) xD Moje poczucie humoru generalnie polega na robieniu i opowiadaniu absurdalnych rzeczy w absurdalny sposób.
Offline